Po kiego wała w każdym odcinku pokazywane są kościoły i sprzedawana jest cholerna, kościelna indoktrynacja..?
Jedyne czego tym sqrvielom brakuje to empatia, a nie wiara..
Ten serial jest ciekawie zrealizowany, ale też mnie to zastanawia. Sporo z tych morderców uważa się, bądź uważało, za osoby wierzące. Być może dlatego.
Być może dlatego, że serial opowiada o ludziach, którzy dopuścili się czynu totalnie nie do pogodzenia z zasadami religijnymi. Taki kontrast.
Jest na to baanalnie prosta odpowiedź. W każdym odcinku pokazuje się miejsce dorastania mordercy, potem ofiary, miejsce morderstwa. Najczęściej też jest to małomiasteczkowa okolica, gdzie oprócz koścoła knajpy i sklepu niewiele jest do pokazania. Akurat Netflixa o propagowanie wiary nie da sie posądzić.