Przeciągnięty poprawnie polityczny wątek miłosny wytrącił całkowicie serial z i tak powolnego już tempa. Gdzie te czasy kiedy dało rady kręcić filmy bez seksu gejów i podkreślania orientacji co trzydzieści osiem sekund w co drugiej scenie? Wpływ na fabułę żaden a sceny były po prostu obrzydliwe. Jak tak dalej będą to rozwlekać to dwanaście sezonów będzie mało. Czekamy dalej. :)
W czwartym odcinku, w scenie podczas pieczenia chleba, trzy czwarte czasu będą rozważać nad absurdami otaczającego ich świata, wątpliwościami czy aby zarażeni zasługują na unicestwienie. Pod koniec pojawi się troje nieszczęśliwych homo i wszyscy razem wyruszą w poszukiwaniu kolorowych gaci.
--------------------------------SPOILERY---------------------------------------- ---
Dosłownie w grze Bill też jest gejem i ma chłopa, więc co jest dziwnego w tym że to pokazali w serialu? xD
Kto ci niby powiedział, że ma być to serial o zombiakach xD? Przecież sama gra opowiada o życiu ludzi w czasach apokalipsy zombi, a nie o napierdalaniu się z nimi jak w TWD. Serial miał za zadanie rozbudować wątki z gry co zresztą ten serial robi zajebiście.
Grałeś w grę? XDDDDDD Tam Ellie z nim jechała grubo i nawet jeśli był cieplaczkiem to nikt się nad tym nie rozwodził przez 50 minut.
Tak grałem w obydwie, i co ma to, że Ellie z nim grubo jechała? xD Będąc szczerym to chciałem to zobaczyć w tym odcinku. A z tym rozwodzeniem się przez 50 minut, żeby zrozumieć i poczuć emocje przy pożegnalnym liście Billa nie obeszło by się bez znania jego historii. Przeczytanie tego listu przez Joela to też bardzo ważny punkt w serialu bo dopiero widać, że jest zdecydowany w 100% co do transportu Ellie do świetlików