Lubię Oliviera za Rules of engagement. Mam sentyment do Jenny za The Office (w którym jednak było jej za dużo i w 5 i 6 sezonie działała mi na nerwy). Ale w tym nijakim serialu nawet to nie wystarczy, żeby chcieć oglądać. Jenna okazała się słabą aktorką, jakoś nie zbudowała roli, nie przekonuje mnie. A i na pewno nie jest to serial komediowy. Obyczajowy, tak, ale też cienki. Jeśli ktoś chce zobaczyć coś dobrego w tematyce okołorozwodowej to polecam Grace i Frankie. To jest komedia! P. S. The Office rządzi!!!!!!!