Niektóre wątki filmu odwołują się do autentycznych bohaterów Powstania Warszawskiego. Np. Zygmunt (grany przez Jana Englerta)ukrywa się wraz z oddziałem w piwnicy, gdzie zostają obrzuceni granatami.Ciężko ranny przedziera się z powstańcami (udającymi Niemców) przez Ogród Saski i dociera do swoich. W rzeczywistości w akcji tej brał udział Andrzej Romocki, pseudonim "Andrzej Morro",który jako jedyny przeprowadził swój oddział górą, a nie kanałami.Był dowódcą kompanii "Rudy" z batalionu "Zośka". Można o tym poczytać w książce Aleksandra Kamińskiego "Zośka i Parasol".
W filmie też jest mowa o "Morro", jako dowódcy tego przedarcia, gdy Jerzy mówi do oddziału w piwnicy, żeby zdjęli opaski, bo taki jest rozkaz "Morro". Jednak w filmie sam Andrzej Romocki nie występuje.