widziałem go ostatnio na pogrzebie joe fraziera, tragicznie wygląda.
skutki opuszczonej gardy
Myślę że choroba nie jest skutkiem nie trzymania gardy Jan Paweł II tez miał tą chorobę a nigdy nie boksowal
Sranie w banie. Na tą chorobę może cierpieć każdy człowiek, niekoniecznie bokser. Dostawał nie raz po głowie(głównie w latach 70, bo 64-67 był praktycznie nie do trafienia), ale nigdy nie był ciężko znokautowany, nigdy nawet nie przegrał przez KO. Po tej 3 letniej przerwie stracił trochę na szybkości, zyskał również na masie. Było wielu bokserów, którzy mieli nawyk nie trzymania gardy a jakoś nigdy poważnie nie chorowali. Tak po prostu miało być i koniec.