Główny bohater nie ma córki, dziewczynka na widzeniu to jego siostra.
Ale też wydaje mi się, że scena z początku filmu wcale nie musi odnosić się do pedofila, którego powieszono.
Myślę, że może być tam przedstawiona jego siostra, zgwałcona przez ojca. Wskazywałoby na to kilka rzeczy:
1. Zarówno kwestia Dawida, jak i scena widzenia, które przytoczyłeś
2. Rozmowa Łukasza z Romanem, kiedy dowiadujemy się, że ojciec głównego bohatera nie ma kontaktu z rodziną. Łukasz mówi też: "Dzieci tego nie rozumieją, obwiniają siebie"
3. No i w końcu morderstwo. Łukasz nie jest raczej złym człowiekiem, ale jego postawa na koniec wskazuje, że uważa, że postąpił słusznie. Zauważmy, że do momentu, gdy Łukasz dowiedział się o możliwym wyjściu pedofila na wolność nie dokładał mu od siebie, tak jak większość. Ale gwałciciel wychodzący na wolność to asymetria. Jest zbrodnia, nie ma kary. Myślę, że jego ojciec mógł kiedyś uniknąć konsekwencji swoich czynów, z czym Łukasz nie mógł się pogodzić. Dopóki wyglądało na to, że wymierzeniem sprawiedliwości pedofilowi zajmie się państwo - siedział spokojnie. Ale, gdy okazało się, że może być inaczej uznał, że należy symetrię przywrócić samemu.

Tak mnie naszło.
Co jeśli ten pedofil to ojciec Łukasza i jego siostry? Dziewczynka rozpoznała go na widzeniu, Łukasz się tego domyślił. Kazał matce i jej już iść, żeby mała nie zaczęła mówić.

Łukasz rozmawiając z Romanem miał na myśli sytuację w której ojciec opuszcza rodzinę i izoluje się od dzieci. Dzieci często czują się winne tej sytuacji. Kochał siostrę więc gdy podczas widzenia Ola zaczęła zerkać w jego stronę postanowił powiedzieć współwięźniom, że ma wyjść za kaucją. To nie był jego ojciec o czym świadczy choćby reakcja Łukasza, gdy w chwili wyjawienia chłopakom o wyjściu za kaucją podajże Kosior mówi : " Myślisz, że po wyjściu przestanie gwałcić dzieci? A co gdyby to była twoja siostra? " Na co Łukasz odpowiada " Nie mów tak", czy coś w tym stylu. Film jest świetnie pokazany. Jest przejrzysty. Dziewczynka z początku filmu to nie siostra Łukasza.