Nasz pierwszoplanowy bohater zmieniał się z dnia na dzień w filmie, ale to trwało miesiącami. Jest to zawarte w filmie w rozmowie przy stole do ping ponga oraz w rozmowie z prawnikiem. Jasno te "dyskusje" sugerują, że mija kilka miesięcy, zanim Łukasz się zmienia. Muszą w filmie pokazywać tylko te newralgiczne momenty, a nie więzienną rutynę. "Posiedzisz parę miesięcy, to się nauczysz" i się nauczył (pokazano), zatem posiedział parę miesięcy. Prawnik mówi o kilku miesiącach, a na kolejnym spotkaniu znowu o kilku miesiącach. Serio nie wyłapujecie tego?
ale tu bardziej chodzi o przełomowy moment w którym główny bohater przestał mentalnie uciekać od więzienia a zaakceptował to gdzie jest. Wszystko zmieniło się gdy założył sobie pętlę na szyję a potem zdjął. Właśnie wtedy zrozumiał, że jeśli ma przeżyć to musi zaakceptować panujące reguły swojego nowego świata. I to była zmiana z dnia na dzień.