To jest przede wszystkim to na co chciałbym zwrócić uwagę, choć być może komentarzy tego
typu było już dziesiątki. Cała sceneria filmu przez niemal cały czas jego trwania działa się
praktycznie w jednym miejscu i na kilku metrach, a jednak perfekcyjna i mistrzowska gra
aktorska dosłownie wszystkich aktorów, uczyniła ten film klasą samą w sobie. Na szczególne
słowa uznania moim zdaniem - oprócz faktu fantastycznego kunsztu zaprezentowanego przez
każdą z postaci - zasługuje kreacja Mariusza Jakusa i napisałem tylko o nim, choć wyróżnić
można całą plejadę. Sam film to także jak na bardzo niskie warunki polskiego kina XXI wieku -
diament. Niesie mnóstwo emocji i daje pozytywny zastrzyk energii gdy ogląda się go w dniu
pełnym przejęcia, cierpienia, zgorzknienia i smutku jak było w moim przypadku - jest odskocznią
od bezustannego myślenia o problemach i ogląda się go jednym tchem.