...ci to potrafią filmy robić. Klimacik hotelu w którym mieszka Fink jest nie do opisania - zaduch, odklejające się z wilgoci i gorąca tapety, stuknięty portier (scena, kiedy to Fink wchodzi po raz pierwszy do hotelu i drynda dzwonkiem - MJODZIO!!!). Dla tych którym mało - metaforyczny przedstawiciel Hollywoodu - spasiony producent, produkujący "filmy o zapasach z sierotami", wylewny akwizytor...To nie jest film, to jest OBRAZ!